W całorocznym życiu Koła zdarzają się takie momenty, w których Koło wyraźnie czuje, że się zatoczyło wspólnie z czasem.

 

Takim wydarzeniem jest niewątpliwie „Roztoka”, impreza będąca symbolicznym zakończeniem sezonu przewodnickiego. Tegoroczna „Roztoka” obfitowała w treść, przybierając formę równie niebanalną.

 

 

W całorocznym życiu Koła zdarzają się takie momenty, w których Koło wyraźnie czuje, że się zatoczyło wspólnie z czasem.

Takim wydarzeniem jest niewątpliwie „Roztoka”, impreza będąca symbolicznym zakończeniem sezonu przewodnickiego. Tegoroczna „Roztoka” obfitowała w treść, przybierając formę równie niebanalną.

Już w piątek, 27 listopada, większość uczestników dotarła do schroniska w Starej Roztoce. Gitara oraz symboliczny napitek, niezbędny dla zwilżenia suchych śpiewających gardeł, wprowadziły w atmosferę kolejnych dni.

W sobotę zrealizowano ciekawą wycieczkę autokarową pozwalającą, dzięki pasji mieszkańca Czarnej Góry, prezesa Związku Polskiego Spisza, Jana Budza, poszerzyć wiedzę na temat historii oraz etnografii tego regionu.

Popołudniu, tradycyjnie, stojąc nad grobem Macieja Sieczki, wspomniany został patron Koła.

Wyjątkowo długi okazał się wieczór, trwający dla niektórych do białego rana. Przy ognisku blachę oficjalnie wręczono nowym członkom Koła, przyjmując tym samym w szeregi środowiska przewodnickiego Magdę Przesławską, Dominikę Stramę, Mirka „Zielaka” Zielińskiego, Kubę Gąsienicę-Józkowego, Wojtka Węgłowskiego oraz Andrzeja „Byrtusia” Słodyczkę. Dodatkowo oficjalnie członkiem KPT im. M. Sieczki został przewodnik tatrzański i ratownik TOPR, Piotr Gruszka.

 

Po tych wydarzeniach cytrynówka towarzyszyła radośnie slajdom i konkursom przygotowanym przez główne organizatorki imprezy, Marysię Tokarz-Olszańską oraz Bogusię Chlipałę. Muzyka góralska na żywo, a następnie rozrywkowa z odtwarzacza, akompaniowała tańcom i towarzyszyła nocnym członków Koła rozmowom.

 

W niedzielę  Rusinowa Polana przywitała słońcem. W tradycyjnym miejscu przy szopie rozpalony został ogień, odczytana relacja z ubiegłorocznej „Roztoki”, zrelacjonowane aktualne wydarzenia i spisane nowe wrażenia. Część wytrwałych przewodników odbyła wycieczkę na Gęsią Szyję. Msza w kościółku na Wiktorówkach odprawiona przez o. Marcina Dąbkowicza OP zakończyła tegoroczną „Roztokę” wnosząc odrobinę refleksji i wyciszenia.

Kolejny rok przed nami.


Wojciech Sowa

Wojciech Sowa

Przewodnik Tatrzański klasy II

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder