Nie samymi górami przewodnik żyje, czyli Przewodnicki Bal Karnawałowy

 

Podczas czwartkowych posiadów w Poezji Smaków często da się usłyszeć wspomnienia i opowieści o tym jak to … Wy, młodzi, nie ma­cie prawa pamiętać, bo większości z Was jesz­cze w planach nie było, ale w 19/3, na obozie w Tatrach… jeszcze niedawno robiło się różne ciekawe rzeczy i czasem nie należały one do działalności górskiej.

Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia miała miejsce rozmowa na temat Sylwestra, a co za tym idzie – karnawału.

Okazało się, że nasze Koło też posiada swo­ją balową historię. Pierwszy bal miał miejsce 26.01.2002 r., drugi 1.02.2003 r. we wspo­mnianej Poezji Smaków, z tym, że restauracja nazywała się wówczas Osorya. Kolejny bal, planowany na 10.01.2004 r. z powodu małego zainteresowania potencjalnych uczestników nie doszedł do skutku. Sądząc, że odpowied­ni czas minął i można by zorganizować bal, ponownie wystąpiliśmy z taką propozycją do członków naszego Koła.

Głównym sprawcą zamieszania, jako osoba z doświadczeniem na tym polu, został An­drzej Smoleń. Zmagał się przede wszystkim z deficytem chętnych. Były już momenty, że chciał dać za wygraną, ale koniec końców, sformowała się grupa około 20 osób, które wbrew pesymistycznemu nastawieniu nie­których kolegów, bardzo chciały „pobalować” w tym karnawale, w towarzystwie przewodni­ków, w pięknych strojach wieczorowych.

Trzeba tu nadmienić, że uczestnikami balu byli nie tylko przewodnicy z naszego Koła.

Trzeci w historii Koła bal odbył się 20.01.2012 r. w naszej ulubionej restauracji. Przygotowany został na najwyżym poziomie zarównono dekoracyjnym, kulinarnym, jak i muzycznym………

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w papierowym wydaniu Maćkowej Perci.



0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder