Bardzo mądra Pani Profesor filozofii z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, zastanawiając się nad odpowiedzią na pytanie „czym jest alpinizm?”, napisała niezwykle trafnie, że jest to philosophia activa – praktyczne filozofowanie, wyrażające się w działaniu1 – cielesno-ruchowa postać przejawiania się refleksyjnej postawy wobec gór, czy też, jak już to ktoś powiedział, forma wyrażania „miłości do gór przy pomocy rąk”. Obserwacja ta zdaje się wynikać z oczywistego faktu, chyba nie badanego jeszcze poważnie przez psychologów sportu, że alpiniści i w ogóle ludzie gór (podobnie zresztą jak samotni żeglarze), mają szczególną skłonność, i też wyjątkowe uzdolnienia, do „filozoficznej”2 ekspresji myślenia o egzystencjalnych wartościach uprawianego sportu. Częściej, i zapewne głębiej, niż przedstawiciele innych dyscyplin sportu wypowiadają oni swoje górskie odczucia w artykułach, esejach czy książkach. Być może wynika to z bardzo intensywnego przeżywania przez nich ryzyka oraz niezwykle bezpośredniego – „interaktywnego” – kontaktu z naturą.

Pragnę dziś Czytelnikom „Maćkowej Perci” zaprezentować kilkanaście wybranych z takiego właśnie piśmiennictwa górskiego i wspinaczkowego3, sentencjonalnych refleksji i obrazów, jeszcze nigdzie nie publikowanych, a przeznaczonych do ewentualnego kolejnego wydania książki Myśli o górach i wspinaniu4.

Książka ta, w autorskim zamierzeniu, miała być dla jej czytelnika pomocą w nazywaniu i wypowiadaniu własnych przeżyć górskich, turystycznych czy wspinaczkowych. Wszak, jak powiedział kiedyś profesor Jacek Woźniakowski: „to co niesformułowane, to tylko na wpół przeżyte”. Miała więc być swego rodzaju „partyturą przeżyć” (określenie profesora Jacka Kolbuszewskiego), czy też „scenariuszem do kontemplacji” (sformułowanie Michała Pawła Markowskiego).

Książka ta – choć opublikowana pod nazwiskiem piszącego te słowa – zawiera prawie wyłącznie „cudze” myśli. Jednakże jest ona efektem zupełnie „prywatnej” lektury, osobistych upodobań i preferencji literackich, formą ekspresji własnych poglądów na wspinanie i wyrazem subiektywnych sposobów przeżywania gór. Jest zatem także przekazem autorskiego głosu, a nie tylko zobiektywizowaną kolekcją cytatów.

Ten własny głos miałby przebijać się poprzez wybór i układ poszczególnych przytoczeń, a także, co ważne, przez stylistyczne ich preparowanie w taki sposób, aby uzyskiwały maksymalnie zwięzłą, sentencjonalną postać. Mianowicie w dążeniu do nadawania wybranym myślom – wyrywanym z ich rodzimych kontekstów – aforystycznego kształtu, i do konstruowania z nich samoistnych mikroutworów, w większości przypadków nie przytaczano ich dosłownie lecz poddawano językowej „obróbce”. Bywało, że kilkuwierszowy cytat jest efektem radykalnego streszczenia jakiejś trafnej myśli, rozwodnionej na całej stronie druku. Napisałem we wstępie do książki, że zabiegom tym towarzyszyła intencja wydobycia i ekspozycji tego, co w wybranych wypowiedziach wydawało się ich istotowym centrum znaczeniowym, a więc w efekcie wzmacnianie i wyostrzanie ich ekspresji przez kondensację formy.

Nie muszę dodawać, że w procederze tym zawsze na pierwszym miejscu była dbałość -pod odpowiedzialnością moralną – o zachowanie sensu danej wypowiedzi, nadanego jej przez jej autora.

W interpretowaniu przytaczanych wypowiedzi różnych autorów kluczowe znaczenie ma układ poszczególnych cytatów: ich myślowa zależność od treści tytułów rozdziałów i podrozdziałów, w których zostały zamieszczone, oraz ich intelektualne podporządkowanie mottom, w jakie zaopatrzono rozdziały. Zatem poszczególne utwory czytane niejako „osobno”, w oderwaniu od nowych układów, z jakimi zostały sprzężone, nie ujawnią pełni znaczeń, jakie zamierzono im nadać. Czytajmy zatem każdą „kropelkę górskiej filozofii” w odniesieniu do kontekstu, w jaki została przez autora wprowadzona.

WIELKIE RZECZY SIĘ DZIEJĄ KIEDY SIĘ SPOTYKAJĄ LUDZIE Z GÓRAMI. MISTYKA GÓR

„W górach skały maja duszę”

[Dziennikarz:] Mawia Pan, że góry są kimś. Kim? [Piotr Pustelnik, himalaista, zdobywca „korony Himalajów”:] Góry mają w sobie jakiś element ludzki. To formacja, z którą można podjąć jednostronny dialog. Wierzę, że góry nas słyszą. Trzeba do nich mówić, albo o nich myśleć. One to odbierają.

Piotr Pustelnik, 2010

„OROSFERA”. GÓRY – ŚWIAT OSOBNY „Tatry – góry najpiękniejsze”

W Morskim Oku spędziłem 3000 dni, czyli sumarycznie 4 pełne lata. Ale za każdym razem, kiedy tam docieram, gdy wychodzę z lasu powyżej Włosienicy, gdy pojawiają się widoki, otwieram gębę ze zdziwienia.

Władysław Cywiński, 2009

„TYLKO W GÓRACH PRAWDZIWE, ISTOTNE ŻYCIE”. WSPÓŁCZESNA ARKADIA

„Tu ojczyzna moja”

Życie jest na górze! Uciekaj z doliny! „Niby ptak uleć na górę”

(Ps.11.1)

„BOCIANIE GNIAZDO”. PONAD POSPOLITOŚCIĄ ŚWIATA

„Dzieła ludzkie prochem się wydają”

Na górze masz wrażenie, że żyjesz w wieczności. Widzisz świat z własnej perspektywy, świat poza wyobrażeniami i horyzontem innych ludzi.

Dawid Brandt Berg, 2010

„GDY WRACASZ Z GÓR JESTEŚ JAK PTAK ZE SŁOŃCEM W SZPONACH”. ZEJŚCIE W DOLINY

Wracasz z Taboru

Uczniowie Jezusa po wysłuchaniu „Kazania na górze” zeszli w dół i zmienili świat. Nigdy już nie byli takimi samymi ludźmi.

Dawid Brandt Berg, 2010

1 Zowisło M., Modernizm jako tło filozoficzne taternictwa polskiego, [w:] M. Orlewicz-Musiał, R. Wasztyl (red.), Przeszłość polskiej kultury fizycznej, Zeszyty Naukowe nr 89, wyd. specjalne, Akademia Wychowania Fizycznego, Kraków 2004, s.285.

2 Używam tego określenia w jego potocznym, a nie naukowym znaczeniu.

3 Wraz z cytatami z piśmiennictwa wspinaczkowego przedstawiam też wypowiedzi ludzi uprawiających pokrewne dziedziny aktywności, takie jak żeglarstwo samotnicze czy surwiwal.

4 Matuszyk A., Myśli o górach i wspinaniu. Sentencje, refleksje, obrazy, „Góry”, Kraków 2010.

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w papierowym wydaniu Maćkowej Perci.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder