Przewodnik górski to osoba odpłatnie prowadząca w góry turystów, alpinistów, naukowców i innych . Pierwsi przewodnicy wywodzili się z mieszkańców gór, którzy z racji swej pracy (myśliwi, leśnicy, pasterze, górnicy, zbieracze ziół itp .) zapuszczali się w wyższe, rzadko odwiedzane rejony i byli ich najlepszymi i w zasadzie jedynymi znawcami . Poza znajomością najdogodniejszych dróg oraz umiejętnością ich wyszukiwania w terenie byli również najlepiej wyćwiczeni w pokonywaniu górskich trudności .Przewodnicy górscy mają duży udział w historii poznania gór, górskiej turystyki i alpinizmu1

1 M. i J. Kiełkowscy, Wielka encyklopedia gór i alpinizmu Tom I Wprowadzenie, Katowice 2003, s 386

W pełni zgadzając się z powyższą definicją przewodnika górskiego zastanawiam się od kiedy na ten zawód było zapotrzebowanie, czyli od kiedy zawód ten istnieje. Odpowiedź wydaje się wyjątkowo prosta. Przewodnik górski istnieje od czasu istnienia turystyki górskiej. Czyli od kiedy? Czy można pokusić się o stwierdzenie, że turystyka górska istniała od czasów starożytnych? I tak i nie

Tak! – bo w starożytności wspinano się na sycylijską Etnę czy Wezuwiusza. W 401 roku p.n.e. Ksenofont z 10 tys. armią żołnierzy greckich przeszedł przez góry Taurus w Azji Mniejszej, a w latach 331–327 p.n.e. Aleksander Wielki podbijając Azję przemierzał góry Kaukazu (Elbrus osiągnął wys. 4000 m), Pamiru (dotarł do Oszu) i Hindukuszu do doliny Indusu. Wielki historyk Liwiusz żyjący w I w. przed Chrystusem wspominał wyprawę (w 181r. p.n.e.) Filipa V na szczyt góry Haemus leżącej w masywie Bałkanów, czy też sławny przemarsz Hannibala z armią kartagińską w roku 218 p.n.e. przez Pireneje i Alpy do Włoch. We wszystkich przedstawionych eskapadach z całą pewnością korzystano z usług ludzi, którzy znali dany teren i pełnili funkcję przewodnika

W X wieku na Wielkiej Przełęczy Świętego Bernarda postawiono schronisko dla pielgrzymów To następny dowód na to, że były miejsca bardzo popularne dla pielgrzymów (w jakimś stopniu turystów), których ktoś przyprowadził (z pewnością przewodnik) i dla których rozpoczęto inwestowanie budując obiekty ułatwiające poznawanie w postaci noclegowni, hoteli, karczm i różnego rodzaju jadłodajni

A dlaczego nie! – Bo według dr Jerzego Schnaydera, historyka Uniwersytetu Jagiellońskiego – człowiek antyczny szukał raczej przyrody „ujarzmionej” i „oswojonej”; a więc zamiast widoku wzburzonego morza, nieznanych, strzelistych i ośnieżonych szczytów górskich, czy dzikiej pierwotnej puszczy, wolał po prostu – stylowy ogród z tarasami, alejami i strzyżonymi żywopłotami. Góry były dla starożytnych piękne tylko jako graniczna linia zamykająca horyzont albo jako tło jakiegoś krajobrazu; dla piękna dzikich, wysokich gór nie mieli zrozumienia. Dowodem na przedstawione stwierdzenia była wypowiedź filozofa Seneki, który nazwał Korsykę nagą skałą o odrażającej dzikości, czy też powiedzenie wspomnianego już historyka Liwiusza o wstręcie, jaki w nim budziły – Alpy (Palium foeditas!). Pisał to w tym czasie, kiedy tysiące Rzymian wędrowały przez przełęcze alpejskie, a Szwajcaria była już krajem zamieszkałym przez rzymskich zdobywców.

Faktem jest, że w starożytności zawód przewodnika był znany. Na dowód tej tezy powołując się ponownie na dr J. Schnaydera można stwierdzić, że zależnie od terenu, starożytne przewodnictwo przybierało różne formy. Nad Nilem, w kraju o tak starej i ciekawej kulturze rolę przewodników po świątyniach i innych przybytkach pełnili kapłani. W Grecji roiło się od usłużnych przewodników różnego pokroju, zwłaszcza w epoce najbardziej ożywionego ruchu turystycznego, za rzymskiego cesarstwa. Zwykle kapłani i służba kościelna spełniała te funkcje; specjalnych i stałych przewodników miały tylko najbardziej zwiedzane miejscowości. Czasami byli to ludzie poważni z naukowymi kwalifikacjami, którzy sami pisali przewodniki, ale byli również zawodowi informatorzy o znikomej wiedzy i blagierzy, którzy dla zwiedzających byli czasem prawdziwą plagą. Ale jest rzeczą bardzo charakterystyczną, że klasyczna łacina nie ma właściwie rodzimego wyrazu na oznaczenie zawodowego przewodnika. Widocznie nie Italia była ojczyzną tych zawodowców

Mając wiedzę, że przewodnictwo turystyczne istniało w starożytności, wracamy do pytania kiedy powstało przewodnictwo górskie? Akceptując definicję przewodnika górskiego przedstawioną przez Kiełkowskiego trzeba powiedzieć, że przewodnictwo górskie powstało wtedy, kiedy człowiek przestał bać się gór i żywiołu górskiego, przekonując się, że góry są obszarem, który przy naukowym poznaniu może przynieść korzyści gospodarcze w postaci rozwoju górnictwa, przemysłu drzewnego, energetycznego, pasterstwa, może wyżywić mieszkańców (zbiór runa leśnego, łowiectwo), raz że może przynieść korzyści materialne z udostępniania gór poprzez poznawanie, zagospodarowanie i rozwój turystyki

Najbliższą epoką takiego myślenia jest okres renesansu czy też jak kto woli – odrodzenia …

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w papierowym wydaniu Maćkowej Perci.


Wojciech Sowa

Wojciech Sowa

Przewodnik Tatrzański klasy II

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder