Pierwsza wzmianka o tym rejonie po­chodzi jeszcze z XVIII wieku od kapitana George’a Vancouvera, który w 1 794 roku opisywał …odległe cudowne góry pokryte śniegiem i lodem… Prowadził on badania nad Zatoką Cooka, a jego notatka bez wątpienia dotyczyła szczytów obecnie no­szących nazwę McKinley i Mount Foraker. Oba wierzchołki znalazły się na mapie opracowanej w roku 1839 przez carskie­go gubernatora Alaski Ferdynanda von Wrangell. Dwadzieścia osiem lat później rząd amerykański kupił Alaskę od Rosji za 7 milionów dolarów, co dało po 2 centy za akr. Wkrótce odkryto na jej terenie złoto a w obecnym stuleciu złoża gazu, ropy naftowej i innych surowców. W la­tach 1894-1896 pojawili się w dolinie rze­ki Susitny poszukiwacze złota. Jeden z nich William A. Dickey na wieść o nomi­nacji Williama McKinleya z Ohio na prezy­denta Stanów Zjednoczonych nazwał je­go imieniem w 1897 roku najwyższą górę Alaski oraz podał jej szacunkową wyso­kość ok. 20 000 stóp (6100 m) – zresztą bardzo trafnie. Relacje Dickeya wzbudziły wielkie zainteresowanie geografów amery­kańskich. Następnego roku góry Alaski sta­ły się celem dwóch ekspedycji badaw­czych, w czasie których obliczono położe­nie i wysokość szczytu. U podnóża góry pierwszy stanął w roku 1902 geolog Al­fred H. Brooks. Przy okazji prowadzonych badań przekroczył łańcuch górski przez Rainy Pass (Deszczową przełęcz) i zainteresował się możliwością zdobycia McKin­leya. W roku 1903 sędzia James Wickersham zorganizował wyprawę w celu zdo­bycia góry. Mimo kilkumetrowych zasp śnieżnych, niespotykanego mrozu i fatal­nej pogody dotarł od północy do czoła dzisiejszego Lodowca Petersa, by nastę­pnie dokonać niewiarygodnego ataku pół­nocną ścianą McKinleya mierzącą prawie 5000 metrów wysokości — jedną z najwię­kszych ścian górskich na świecie. Nazwa­no ją później jego imieniem, choć zdobyta została dopiero 60 lat później. W tym sa­mym roku co J. Wickersham do zdobycia góry przystąpił dr Fryderyk A. Cook. Posia­dał spore doświadczenie nabyte w czasie wypraw polarnych z Robertem Pearym i Roaldem Amundsenem. Wyprawa zała­mała się, lecz niezrażony Cook już w 1906 zorganizował następną — od strony połu­dniowej. Po kilku tygodniach, z powodu mrozów i śnieżnych zamieci, część ucze­stników ekspedycji zrezygnowała, lecz dr Cook wyruszył w stronę szczytu. Towa­rzyszył mu poganiacz koni Edward Bawille. W połowie września świat obiegła sensa­cyjna wiadomość o zdobyciu szczytu w ciągu zaledwie ośmiu dni! Pomimo wiel­kiego autorytetu Cooka zbudziły się tu i ówdzie wątpliwości, co do prawdziwości jego relacji. By je rozwiać Cook opubliko­wał zdjęcia szczytowe. W 1910 roku spe­cjalna ekspedycja kierowana przez Parkera i Browna, idąc wg kolejnych zdjęć Co­oka dotarła do wschodniego ograniczenia

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w papierowym wydaniu Maćkowej Perci.



Wojciech Sowa

Wojciech Sowa

Przewodnik Tatrzański klasy II

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder