W pracy przewodnickiej potrzebna jest nam przewodnikom rozległa wiedza na różne tematy począwszy od topografii poprzez historię, botanikę, zoologię i wiele innych aż po fizykę czy chemię, aby móc wytłumaczyć swym podopiecznym pewne zjawiska jakie zachodzą w tym skomplikowanym systemie jakim jest środowisko przyrody tatrzańskiej. Zaskakujące pytania zadają nie tylko dorośli, ale również (a może najczęściej) młodsi nasi klienci, dla których świat Tatr, to wiele zdumiewających zagadek i tajemnic. Proszę pana, a dla czego woda w jeziorze ma kolor granatowy? A dlaczego chociaż jest upał ten śnieg nie topnieje? A od czego pochodzi nazwa Giewont czy Kasprowy Wierch? Takich i wiele innych często sprawiających nam wiele kłopotu pytań zdarza się nam codziennie i my przewodnicy powinniśmy być na nie przygotowani, choć niestety często rozkładamy ręce. O ile w sprawach pytań z dziedziny fizyki czy chemii nie musimy być ekspertami, to w temacie niekiedy z pozoru (szczególnie dla przyjezdnych) dziwnie brzmiącego nazewnictwa tatrzańskiego powinniśmy być dobrze przygotowani. Jeszcze przed niespełna stu laty spamiętanie nazw na terenie Tatr, gdy było ich zaledwie kilkaset, nie było trudne, ale dziś, gdy się szacuje, że istnieje ich ok. 30 tysięcy, jest to już znacznie bardziej skomplikowane i trudne do ogarnięcia. Z pozoru wydaje się, że taka duża ilość nazw jest zupełnie zbędna, ale z drugiej strony to co nie jest nazwane, to nie istnieje, a więc narodziła się w człowieku naturalna potrzeba nazwania każdej niemal polany, strumienia, doliny, zbocza i szczytu. Zatem już pierwsi osadnicy, którzy przywędrowali pod te góry i widzieli ich śnieżną koronę z pewnej odległości, chcieli je jakoś nazwać. W efekcie nazwa Tatr trafiła do dawnych dokumentów już w XI wieku i występuje ona po raz pierwszy w 1086 r. w przywileju cesarza Henryka IV dla biskupstwa praskiego w postaci Triti lub Tritri. W obecnej postaci nazwa Tatry pojawia się od 1255 roku. Wśród ludności różnych narodowości mieszkającej w Karpatach lub u ich podnóża słowo tatry prawdopodobnie w ogóle oznaczało skały, a u Hucułów używano go w tym znaczeniu prawdopodobnie jeszcze do końca XIX wieku. W następnej kolejności zostały nazwane rzeki płynące z Tatr. Z dokumentów wiadomo, iż w XIII wieku istniała już nazwa Białej Liptowskiej w dokumencie króla węgierskiego Beli IV z roku 1265 w formie Fejerpotok, nazwa Białej Wody Kieżmarskiej znana jest z dokumentu dotyczącego potwierdzenia granic między własnościami comesa Ricolpha i jego brata Ondreja jako aqua Bela z 1285 r., a nazwa Dunajca również nie ustępuje im wiekiem, gdyż nazwa Zamku Niedzickiego zwanego dawniej castrum Dunajecz i pochodząca od tej rzeki notowana jest już od 1330 roku.
W samych Tatrach zaczęto nadawać nazwy wtedy, gdy rozpoczął się okres wykorzystywania ich zasobów naturalnych, a więc w czasie gdy zaczęli docierać tu pasterze, myśliwi, zielarze, poszukiwacze kruszców i drwale. Przypuszczamy, że początek tego procesu przypada na XIV-XV wiek, ale w dokumentach nie przetrwały żadne nazwy z tego okresu. Z akt pochodzących z XVI wieku zachowało się zaledwie siedem nazw obiektów na terenie Tatr Polskich, których położenie można zlokalizować, tj. Suchy Bór, Dolinka, Łucznia, Przysłop, Czerwony Potok, Babi (potok) i Mała Łąka. Źródła archiwalne z XVII wieku przynoszą nam już nieco więcej nazw w Tatrach, gdyż notujemy ich około 33 w Polskich Tatrach. Do tej liczby należy jeszcze dodać 54 nazwy z całych Tatr wymienione w spiskach do skarbów, które datuje się na poł. XVII wieku, oraz nazwy niemieckie z Tatr Wysokich i Bielskich zamieszczonych przez Jerzego Buchholtza starszego, odbywającego wycieczki w Tatry od 1664 r., chociaż opublikowane dopiero w 1719 r. Nie znaczy to oczywiście, że w Tatrach była wówczas zaledwie taka ilość nazw, bo z pewnością było ich znacznie więcej, gdyż każda z grup osób, jak pasterze, górnicy czy drwale, tworzyli dla własnych potrzeb nowe nazwy, jednak nie wszystkie zostały umieszczone w dokumentach, czy w literaturze. Wiek XVIII przynosi nam już całkiem sporą ilość nazw z całego obszaru Tatr i to już nie tylko w dokumentach, ale również w literaturze naukowej badaczy, odbywających podróże naukowe w nasze góry. Z kolei eksplozja turystyki i taternictwa pod koniec XIX wieku przynosi nam niemal lawinowy przyrost nazw w Tatrach.
Zainteresowanie nazewnictwem tatrzańskim rozpoczęło się dopiero w poł. XIX wieku, ale zajmowano się nim początkowo tyle, ile trzeba było dla celów kartograficznych czy też do opracowania przewodników. Badania nad imiennictwem w rejonie Tatr zapoczątkował ks. Eugeniusz Janota, autor pierwszego przewodnika po Tatrach Polskich wyd. w 1860 r. Obok Janoty świetnym znawcą i badaczem nazewnictwa tatrzańskiego w tym okresie był Walery Eljasz-Radzikowski, autor kolejnego, wydanego w 1870 r. i bogato ilustrowanego przewodnika po Tatrach, którym to wzbudził niezwykłe zainteresowanie górami wśród polskich czytelników. Ta dziedzina wiedzy o Tatrach stała się również głównym konikiem jego syna – Stanisława. Obaj pracowali nad poprawą i uzupełnianiem kolejnych wydań Ilustrowanego przewodnika po Tatrach, a wraz z Władysławem Kulczyńskim opracowali polskie nazewnictwo do pierwszej mapy Tatr Wysokich w skali 1:25 000 wydanej w 1903 r. nakładem Towarzystwa Tatrzańskiego w Krakowie. Jednak o ile Walery Eljasz notował skwapliwie, ale wyrywkowo nazwy od przewodników i pasterzy, to jego syn Stanisław poszedł dalej, traktując temat naukowo, i opracował systematycznie całe nazewnictwo Tatr Bielskich w pionierskiej i wzorcowej pracy w dziedzinie toponomastyki tatrzańskiej. Napotykał on trudności w odnalezieniu nazw polskich i słowackich na terenie tej części Tatr, w której takie nazewnictwo potencjalnie powinno występować, zastając głównie nazwy niemieckie, które zostały wprowadzone przez kartografów niemieckojęzycznych na mapy austriackie. Na podstawie swych badań terenowych i archiwalnych oraz studiów nad kilkujęzycznym piśmiennictwem ogłosił on bardzo cenną do dziś pracę o nazwach geograficznych Tatr Bielskich, którą zamieścił w Pamiętniku Tow. Tatrzańskiego 1883 i 1884 r. wraz z ich pierwszym szczegółowym opisem topografii. Dobrym znawcą nazewnictwa tatrzańskiego w tym okresie był również Bronisław Gustawicz, który jest autorem artykułu pt. O źródliskach obu Dunajców („Pam. TT” 1885), a później także Janusz Chmielowski -autor pierwszego polskiego przewodnika taternickiego. Wreszcie w roku 1933 intensywne zbieranie nazw ludowych na terenie Tatr, rozpoczął Witold Henryk Paryski. Prowadził on równocześnie badania archiwalne nad ich toponimią i spośród wszystkich badaczy nazewnictwa tatrzańskiego jego wszechstronne badania opierały się na wielu dziedzinach nauki. W latach 1933-1939 w wyniku prac terenowych zebrał on wiele tysięcy nazw ludowych z Tatr, przede wszystkim z ich pn. strony. Zaowocowało to takimi publikacjami jak: Nazewnictwo Tatr i Podtatrza ‘„Wierchy” 1952) oraz Nazwy ludowe Doliny
To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w papierowym wydaniu Maćkowej Perci.
0 komentarzy