Władysław Cywiński – Pora umierać; Maćkowa Perć Nr. 11
Starczy pesymizm czy rzeczywisty marsz ku klęsce na wszystkich frontach? Przez długie lata każde niepowodzenie w życiu osobistym, porażkę moich faworytów sportowych czy politycznych – mam od zawsze duszę kibica – rekompensowałem Tatrami. Wspinaniem, podziwem, miłością… Teraz nawet w Tatrach więcej powodów do zmartwień niż do radości. Im rozsądniej dzieje Dowiedz się więcej…